Na blogu posucha, więc wrzucę w ramach trzeźwienia kilka nieuczesanych myśli. Tak na poważniej, można sobie mnie poczytać gdzie indziej. Polecam (mhmm, a raczej – nieśmiało proponuję) lekturę nowej Odry, gdzie jest mój tekst o maskulizmie. Chętnie się pokłócę 😉 Niestety – niedostępny online.
Ciekawe co by tutaj powiedzieli na podobny temat – w kraju gdzie żona to wciąż często „opiekunka domowego ogniska” i taśma produkcyjna dzieci, a aby dojść do metroseksualizmu, musieliby najpierw przejść etap nauki wiązania krawata. W ogóle definicje męskości są tu trochę inne, choć niby coś się zmienia i włochaci nie są już bogami seksu
I wbrew pozorom, homoseksualizm w Indiach jest tematem tabu. Wszystkim zachodnim facetom trzeba tłumaczyć, że to tylko objaw przyjaźni.
W międzyczasie polecam również fantastyczne wieści o Taj Mahal, który został sklonowany. Czyżby w Bangladeszu potrzebowali jakiejś ekstra pomocy?
Wkrótce jakiś update od nas, a póki co – zbieram siły do przeprowadzki na południe. i staram się nerwowo dokończyć listę „do zrobienia póki w Gurgaonie”, stąd czasu mało.
Czyli od stycznia będzie jeden blog, dwa miasta. Fajnie, prawda?
hjal