No i stało się. Ostatnio w biurze (po godzinach) od biurka kolegi dobiegły znajome dźwięki. „Paper planes” i to w remiksie DFA! No tak, M.I.A jest na ścieżce dźwiękowej „Slumdog Millionaire”, a ten (mimo, że tu też jeszcze do kin nie wszedł) jest już mega przebojem.
Dzięki Boyle’owi Indusi odkryli zatem swoją krewniaczkę, bo wszak Sri Lanka zaraz za rogiem, a etnicznie i kulturowo nie różni się bardziej niż Tamil Nadu od Kaszmiru. (swoją droga zastanawiam się czy się tam nie wybrać, to tylko kilka godzin pociągiem a potem kilka statkiem).
Tak więc M.I.A szturmem zdobywa popularne i mniej popularne magazyny, opowiadając jak to smutno być jedynym słyszalnym na zachodzie głosem Tamilskim i ląduje na tej samej playliście co hity w rodzaju „Desi Girl”
A przy okazji odkryłem Indyjskiego you tube’a! Zwą się Tumtube, reklamują się „Be desi, watch desi” („Desi” oznacza „swój/-a”, „tutejszy/-a” – no, wszystko co indyjskie jest desi, i to jest bardzo w pozytywnym znaczeniu. „Gora” dla odmiany oznacza obce, obcokrajowca etc.) i gromadzą video związane z Indiami – od Bollywood-ów, po dziewczyny śpiewające do kamerki desi hity.
I jeszcze na deser na koniec – stąd jest motyw przewodni „Paper planes”:
a tak wyglądał Jimmy, zanim się za niego zabrała. Swoją drogą dziwię się, że tak mało osób tu wie o tej przeróbce, bo oryginalny Jimmy Aaja z fimu „Disco Dancer” był sporym hitem (wprawdzie trzydzieści lat temu, ale był):
Były tam jeszcze takie hity:
I NUMER JEDEN! DISCO JAKIEGO NIE ZNACIE!
Muszę go zdobyć w calości!
[h.]