FAQ. Part 1

Zaczynamy nowy cykl (choć żadnego dotąd nie kontynuowaliśmy tak naprawdę).

FAQ – czyli co wypisujecie w Google że do nas trafiacie, i jaka jest na nie prawdziwa odpowiedź.

Runda pierwsza:

„Poznam Hindusa”.
Przyjeżdżać, mogę przedstawić. Wcześniej polecam ufarbować się na blond (jeśli nie jest naturalny). Pomaga.

„Okocim Palone India”
Kłamstwo.

„Hindusi w korporacjach”.
Oj, dużo ich jest. Amerykanie pewnie żartują o Hindusach i swojej pracy jak Niemcy o samochodach i Polsce. „Przyjedź do Indii, Twoja posada jest u nas od dawna”.

„Tata samochód”
Myślę, że choć Google to wspaniałe narzędzie, żeby pożyczyć auto od rodziców wciąż najlepiej z nimi porozmawiać.

„Teściowie Baracka Obamy”
No toście mi przyłożyli.

„Marihuana w Indiach gdzie można kupić”
Jak się postarasz to wszędzie pewnie, ale w częściach Himalajów to to to przy drodze se rośnie – widziałem. Tylko ususzyć. A na Goa to mi koledzy opowiadali, że nawet policja dealuje. Legalnie – jako się rzekło – w Jaisalmerze. I z tego co słyszałem – w Varanasi.

„Gurgaon+atrakcje”
Ano pełno! Jazda terenowa rikszą, uliczne safari, spływ deszczówką, walki z wiatraczkami. A poważnie – zapomnij. Malle, malle, malle.